22 grudnia 2016

...hasła i hasełka

Czy stereotyp polskiego nauczyciela trzyma się dobrze? Czy tkwi w nim odrobina prawdy? Kto uczy nasze dzieci (Wasze, ja tam ich nie mam)?

Odbieram telefon od nauczycielki. Miałam wysłać nagrodę jej uczniowi, ona miała wysłać mi wypełniony kwestionariusz, kilka maili, dwa telefony, w końcu sama oddzwania. Pytam o ten kwestionariusz, ona mówi, że wysłała, na maila wysłała, o 10:40 wysłała, nie mogę go nie mieć, niemożliwe, przecież wysłała. Potok słów, oczywiście ona wie lepiej, że ja mam tego maila, ale go nie widzę. W końcu 10 razy literuję jej mój adres, a nawet moje imię zaczynając od "N - jak Natalia, A jak Ala" (dla niewtajemniczonych - mój mail brzmi: "natalia...@..."). Już też głupieję przy niej. Wysyła - nie mam go, wysyła drugiego - nadal go nie mam. Podaję inny adres - nadal nic. I wtedy słyszę:
- No nic. Niestety będę musiała to zrobić. No podam Pani swój adres mailowy i hasło i pobierze Pani sobie tego maila.

Dodam tylko, że to była nauczycielka informatyki. I no nie skomentuję.

18 listopada 2016

...na konkursy dla dzieci

Zmieniło się moje spojrzenie na konkursy dla dzieci. Z punktu widzenia organizatora to wygląda specyficznie. Poniżej lista "słów zakazanych". Wzorując się na wypowiedziach uczniów w komentarzach pod ich filmikami nałożyliśmy filtr. Nasza czarna lista wciąż rośnie, aktualnie wygląda tak:

"morda, mordy, cioty, chuj,chuja, chujek, chuju, chujem, chujnia,chujowy, chujowa, chujowe, cipa, cipę, cipe, cipą,cipie, dojebać,dojebac, dojebie, dojebał, dojebal, dojebała, dojebala, dojebałem, dojebalem, dojebałam, dojebalam, dojebię, dojebie, dopieprzać, dopieprzac, dopierdalać, dopierdalac, dopierdala, dopierdalał, dopierdalal, dopierdalała, dopierdalala, dopierdoli, dopierdolił, dopierdolil, dopierdolę, dopierdole, dopierdoli, dopierdalający, dopierdalajacy, dopierdolić, dopierdolic, dupa, dupie, dupą, dupcia, dupeczka, dupy, dupe, huj, hujek, hujnia, huja, huje, hujem, huju, jebać, jebac, jebał, jebal, jebie, jebią, jebia, jebak, jebaka, jebal, jebał, jebany, jebane, jebanka, jebanko, jebankiem, jebanymi, jebana, jebanym, jebanej, jebaną, jebana, jebani, jebanych, jebanymi, jebcie, jebiący, jebiacy, jebiąca, jebiaca, jebiącego, jebiacego, jebiącej, jebiacej, jebia, jebią, jebie, jebię, jebliwy, jebnąć, jebnac, jebnąc, jebnać, jebnął, jebnal, jebną, jebna, jebnęła, jebnela, jebnie, jebnij, jebut, koorwa, kórwa, kurestwo, kurew, kurewski, kurewska, kurewskiej, kurewską, kurewska, kurewsko, kurewstwo, kurwa, kurwaa, kurwami, kurwą, kurwe, kurwę, kurwie, kurwiska, kurwo, kurwy, kurwach, kurwami, kurewski, kurwiarz, kurwiący, kurwica, kurwić, kurwic, kurwidołek, kurwik, kurwiki, kurwiszcze, kurwiszon, kurwiszona, kurwiszonem, kurwiszony, kutas, kutasa, kutasie, kutasem, kutasy, kutasów, kutasow, kutasach, kutasami, matkojebca, matkojebcy, matkojebcą, matkojebca, matkojebcami, matkojebcach, nabarłożyć, najebać, najebac, najebał, najebal, najebała, najebala, najebane, najebany, najebaną, najebana, najebie, najebią, najebia, naopierdalać, naopierdalac, naopierdalał, naopierdalal, naopierdalała, naopierdalala, naopierdalała, napierdalać, napierdalac, napierdalający, napierdalajacy, napierdolić, napierdolic, nawpierdalać, nawpierdalac, nawpierdalał, nawpierdalal, nawpierdalała, nawpierdalala, obsrywać, obsrywac, obsrywający, obsrywajacy, odpieprzać, odpieprzac, odpieprzy, odpieprzył, odpieprzyl, odpieprzyła, odpieprzyla, odpierdalać, odpierdalac, odpierdol, odpierdolił, odpierdolil, odpierdoliła, odpierdolila, odpierdoli, odpierdalający, odpierdalajacy, odpierdalająca, odpierdalajaca, odpierdolić, odpierdolic, odpierdoli, odpierdolił, opieprzający, opierdalać, opierdalac, opierdala, opierdalający, opierdalajacy, opierdol, opierdolić, opierdolic, opierdoli, opierdolą, opierdola, piczka, pieprznięty, pieprzniety, pieprzony, pierdel, pierdlu, pierdolą, pierdola, pierdolący, pierdolacy, pierdoląca, pierdolaca, pierdol, pierdole, pierdolenie, pierdoleniem, pierdoleniu, pierdolę, pierdolec, pierdola, pierdolą, pierdolić, pierdolicie, pierdolic, pierdolił, pierdolil, pierdoliła, pierdolila, pierdoli, pierdolnięty, pierdolniety, pierdolisz, pierdolnąć, pierdolnac, pierdolnął, pierdolnal, pierdolnęła, pierdolnela, pierdolnie, pierdolnięty, pierdolnij, pierdolnik, pierdolona, pierdolone, pierdolony, pierdołki, pierdzący, pierdzieć, pierdziec, pizda, pizdą, pizde, pizdę, piździe, pizdzie, pizdnąć, pizdnac, pizdu, podpierdalać, podpierdalac, podpierdala, podpierdalający, podpierdalajacy, podpierdolić, podpierdolic, podpierdoli, pojeb, pojeba, pojebami, pojebani, pojebanego, pojebanemu, pojebani, pojebany, pojebanych, pojebanym, pojebanymi, pojebem, pojebać, pojebac, pojebalo, popierdala, popierdalac, popierdalać, popierdolić, popierdolic, popierdoli, popierdolonego, popierdolonemu, popierdolonym, popierdolone, popierdoleni, popierdolony, porozpierdalać, porozpierdala, porozpierdalac, poruchac, poruchać, przejebać, przejebane, przejebac, przyjebali, przepierdalać, przepierdalac, przepierdala, przepierdalający,  przepierdalajacy, przepierdalająca, przepierdalajaca, przepierdolić, przepierdolic, przyjebać, przyjebac, przyjebie, przyjebała, przyjebala, przyjebał, przyjebal, przypieprzać, przypieprzac, przypieprzający, przypieprzajacy, przypieprzająca, przypieprzajaca, przypierdalać, przypierdalac, przypierdala, przypierdoli, przypierdalający, przypierdalajacy, przypierdolić, przypierdolic, qrwa, rozjebać, rozjebac, rozjebie, rozjebała, rozjebią, rozpierdalać, rozpierdalac, rozpierdala, rozpierdolić, rozpierdolic, rozpierdole, rozpierdoli, rozpierducha, skurwić, skurwiel, skurwiela, skurwielem, skurwielu, skurwysyn, skurwysynów, skurwysynow, skurwysyna, skurwysynem, skurwysynu, skurwysyny, skurwysyński, skurwysynski, skurwysyństwo, skurwysynstwo, spieprzać, spieprzac, spieprza, spieprzaj, spieprzajcie, spieprzają, spieprzaja, spieprzający, spieprzajacy, spieprzająca, spieprzajaca, spierdalać, spierdalac, spierdala, spierdalał, spierdalała, spierdalal, spierdalalcie, spierdalala, spierdalający, spierdalajacy, spierdolić, spierdolic, spierdoli, spierdoliła, spierdoliło, spierdolą, spierdola, srać, srac, srający, srajacy, srając, srajac, sraj, sukinsyn, sukinsyny, sukinsynom, sukinsynowi, sukinsynów, sukinsynow, śmierdziel, udupić, ujebać, ujebac, ujebał, ujebal, ujebana, ujebany, ujebie, ujebała, ujebala, upierdalać, upierdalac, upierdala, upierdoli, upierdolić, upierdolic, upierdoli, upierdolą, upierdola, upierdoleni, wjebać, wjebac, wjebie, wjebią, wjebia, wjebiemy, wjebiecie, wkurwiać, wkurwiac, wkurwi, wkurwia, wkurwiał, wkurwial, wkurwiający, wkurwiajacy, wkurwiająca, wkurwiajaca, wkurwić, wkurwic, wkurwi, wkurwiacie, wkurwiają, wkurwiali, wkurwią, wkurwia, wkurwimy, wkurwicie, wkurwiacie, wkurwić, wkurwic, wkurwia, wpierdalać, wpierdalac, wpierdalający, wpierdalajacy, wpierdol, wpierdolić, wpierdolic, wpizdu, wyjebać, wyjebac, wyjebali, wyjebał, wyjebac, wyjebała, wyjebały, wyjebie, wyjebią, wyjebia, wyjebiesz, wyjebie, wyjebiecie, wyjebiemy, wypieprzać, wypieprzac, wypieprza, wypieprzał, wypieprzal, wypieprzała, wypieprzala, wypieprzy, wypieprzyła, wypieprzyla, wypieprzył, wypieprzyl, wypierdal, wypierdalać, wypierdalac, wypierdala, wypierdalaj, wypierdalał, wypierdalal, wypierdalała, wypierdalala, wypierdalać, wypierdolić, wypierdolic, wypierdoli, wypierdolimy, wypierdolicie, wypierdolą, wypierdola, wypierdolili, wypierdolił, wypierdolil, wypierdoliła, wypierdolila, zajebać, zajebac, zajebie, zajebią, zajebia, zajebiał, zajebial, zajebała, zajebiala, zajebali, zajebana, zajebani, zajebane, zajebany, zajebanych, zajebanym, zajebanymi, zajebiste, zajebisty, zajebistych, zajebista, zajebistym, zajebistymi, zajebiście, zajebiscie, zapieprzyć, zapieprzyc, zapieprzy, zapieprzył, zapieprzyl, zapieprzyła, zapieprzyla, zapieprzą, zapieprza, zapieprzy, zapieprzymy, zapieprzycie, zapieprzysz, zapierdala, zapierdalać, zapierdalac, zapierdalaja, zapierdalał, zapierdalaj, zapierdalajcie, zapierdalała, zapierdalala, zapierdalali, zapierdalający, zapierdalajacy, zapierdolić, zapierdolic, zapierdoli, zapierdolił, zapierdolil, zapierdoliła, zapierdolila, zapierdolą, zapierdola, zapierniczać, zapierniczający, zasrać, zasranym, zasrywać, zasrywający, zesrywać, zesrywający, zjebać, zjebac, zjebał, zjebal, zjebała, zjebala, zjebana, zjebią, zjebali, zjeby, słaba, słaby, słabe, idioci, idiota, debil, debile, pedał, pedały, gej, geje, gówno, gowno, gówna, gowna, guwno, guwna, goowno, gupi, głupi, głupie, glupi, glupie, glupek, śmierdzi, bieda, wiocha, lipa, okropny, okropna, okropne, najgorszy, slobo, ssiecie, rzal, spierdalam, chujownizna, marne, cymbaly, cymbały, zajebioza, średnie, zboczone, zboczony, zboczeni"

O tak, dzieci są kreatywne.

10 listopada 2016

...wolność

Czasami już myślę, że wyrosłam z miłości. Wolność gdzieś wciąż kusi. Jakbym miała biec, biec czym prędzej, biec za sobą. Wyrosłam z sukienki, pieluch i z urządzania domu. Urządzić bym się chciała w swojej głowie. Czy to dorosłość czy wypalenie, czy starość już może, a może właśnie młodość?

31 października 2016

...tv XXI wieku

Ponad 7 lat nie mam telewizora. I dobrze mi z tym. Jedynie czego mi brakuje to reklam. Korzystając z wolnego czasu w domu rodziców przyjrzałam się dzisiejszej telewizji. Zauważam ewidentny zwrot ku programom, które ukazują życie codzienne. Okazuje się, że sporym zainteresowaniem cieszy się wiejskie życie. I tak można obejrzeć  jak rolnicy szukają żony, program o boskich wiejskich bezrobotnych chlopakach alkoholikach do wzięcia albo o damach i wieśniaczkach zamieniających się mieszkaniem. Dla tych co gustują w innych klimatach telewizja proponuje programy o obrzydliwie bogatych. I w tym temacie można obejrzeć jak inni kupują domy z widokiem na własną wyspę, życie bogatych żon piłkarzy, suknie ślubne za miliony oraz botoksy na botoksie. Do tego kilka seriali o życiu w stolicy, programy kulinarne, mam talenty, idole i xfactory. A wisienką na torcie są Wiadomości. Cóż za strata życia.

25 października 2016

...jesienne klimaty

To żółte światło, na które jesteśmy skazani przez najbliższe pół roku, nikomu nie służy. A mnie to już wybitnie.

22 października 2016

...babskie kino

Byłam jakiś czas temu na "Bridget Jones 3" w kinie. Z koleżankami. Jakżeby inaczej? Samo pójście na to, z koleżankami, to była już jakaś tam część rytuału. Tak z podniesionymi głowami tam maszerowałyśmy... Tyle,że na taki pomysł babskiego wieczoru wpadło niemal pół Wrocławia - sala na 800 osób - pełna bab. I to żadna nie poszła tam "wyrywać", to było jak domowe spa, jak cudowna babska chwila dla siebie. Jakże dziwnie musieli się czuć Ci nieliczni mężczyźni na sali, gdy panie reagowały identycznie na sceny ukazujące się na ekranie. Bridget poznaje nowego faceta - wszystkie podekscytowane, Bridget spędza sama urodziny z szampanem i przy tej samej piosence jak co roku - śmiech, na ekranie pojawia się słodki bobas - łzy w oczach. Do tego brawa w tym samym momencie i inne odgłosy. Ciekawe doświadczenie. Poszłabym jeszcze raz!

1 września 2016

...zwalnianie się z pracy

RADA nr 11058 - jak się zwalniasz z pracy jebnij wypowiedzenie i idź na chorobowe, jakby mili i super nie byli - przestaną być i wykorzystają Cię jak tylko będą umieli. Mnie np. zabrano 3 dni urlopu. I tak sobie myślę ile rzeczy mogłabym robić podczas tych 3 dni wolnych - pojechać na Hel, pójść z psem do parku, spędzić czas u rodziców, wyspać się, posprzątać mieszkanie, iść na rower. A ja siedziałam te 3 dni za tym biureczkiem i byłam miła.

RADA nr 11059 - olej to. Było minęło.

RADA nr 11060 - nie zrób z siebie osła w nowej pracy - Tabula Rasa i takie tam.

1 września, dzieci do szkoły, a ja za biurko.

12 sierpnia 2016

...życie

Życie strasznie zaskakuje. Jednego dnia jesteś tutaj, innego aż tam, a trzeciego kilka kroków wstecz.

1 sierpnia 2016

…nieodebrane wiadomości

Nie rozumiem ludzi, którzy nie czytają listów, które dostają, kasują maile bez spojrzenia na nie i wyrzucają do kosza sms-y bez przeczytania. Ktoś poświęcił czas tylko dla nas, napisał, zadzwonił. A może powie coś, co zmieni całe nasze spojrzenie, a może napisze coś co spowoduje, że nic już nie będzie takie samo, a może nie pozwoli przeoczyć ważnej rzeczy.

Nigdy nie wiesz wszystkiego. I zawsze warto poznać spojrzenie z tej drugiej strony.

28 lipca 2016

...plany

Masz jakieś plany, jakieś marzenia, do czegoś dążysz, o coś się starasz, czegoś jesteś blisko. Nagle rezygnujesz. Dostajesz od życia coś czego nie planowałeś, czego się nie spodziewałeś, dostajesz dużo więcej niżbyś zdołał wymarzyć. Brać? Nie brać? Bierzesz. A potem budzisz się w tej nowej rzeczywistości i nie możesz odnaleźć siebie. Jak to zrobić? Chciałabym wiedzieć w czym tkwi problem.

Brak zdolności przystosowania się do zmian to problem. Niewdzięczny problem.

25 lipca 2016

...wyjścia

Człowiekowi się wydaje ze znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Ze nic nie możne zmienić. Ze nic od niego nie zależy. Kiedyś tak myślałam. Teraz wiem ze faktycznych sytuacji bez wyjścia w całym naszym życiu jest niewiele, a może nawet jedna - śmierć. Resztę możesz zmienić. A nawet jeśli to czego chcesz zależy od drugiej osoby, możesz zmienić do tego podejście i spróbować osiągnąć to coś bez niej. Nie można się zamykać na inne rozwiązania. Nie można tez myśleć, że coś się ma na stałe.

Patrze na swoje życie wstecz i widzę jak błądziłam. Widzę ile wkładałam energii w rzeczy, które potem nie miały żadnego znaczenia. Ale skąd w danym momencie mamy wiedzieć co to znaczenie ma, a co nie? Tego nie wiemy. I jak tu nie błądzić?

7 lipca 2016

...moje epizody

Pewne zoo chce zaprojektować bilet. Wysłali projekt złej jakości, po wymianie kilku maili na ten temat piszę:

- czy moglibyśmy liczyć jednak na oryginalne zdjęcia od Państwa?

Otrzymuję odpowiedź po kilku godzinach:

- Zdjęcia mamy przesłać pocztą?

Zaczynam się bać czy nie przyprowadzi nam tego aligatora i słonia z Płocka do biura we Wrocławiu.

....kogoś bliskiego

Nigdy nie ucz się ludzi na pamięć. Pozwól im siebie zaskakiwać. Wtedy nie będzie możliwości, że Cię znudzą. Nikt nie jest taki sam przez całe życie. Codziennie poznawaj od nowa. Otwórz się na to.

Obserwuj bliską osobę, spróbuj zauważyć co czuje, co robi, jak patrzy dzisiaj na Ciebie.

Nic gorszego jak ktoś podchodzi do Ciebie z myślą, że wszystko o Tobie już wie, zna Cię lepiej niż Ty siebie znasz. Tak robią matki. Kilka lat nie mieszkacie razem, gadasz z nimi o tym co w pracy czy dobrze w domu i jak się ma babcia. A ona i tak WIE i tak ZNA Cię najlepiej. Gówno prawda.

Sam siebie do końca nie znasz, więc jak możesz twierdzić, że wiesz już wszystko o tej drugiej osobie. Bo co? Codziennie odkłada szczoteczkę w to samo miejsce, wiesz jaką kawę pije i ile słodzi? Bo znasz pozycję, w której najlepiej lubi spać, ulubiony film i kiedy ma chandrę? To nic nie znaczy.

Dlaczego ludzie lubią początki związków? Bo jest ktoś kogo interesują, kto ich poznaje, kto chce coś o nich wiedzieć. Nigdy nie zakładaj, że wiesz wszystko. To pierwszy krok do znudzenia.

28 czerwca 2016

...moje epizody

Mam dwie windy. Jest taka mniejsza, gdzie trzeba skrzywić kierownicę roweru, by się zmieścić. I taką, gdzie spokojnie dwa rowery wejdą. Wracam z psem rano z przejażdżki i podchodzę do mniejszej windy, otwierają się drzwi, a na pysku psa widzę minę w stylu: „nie wchodzę tam, nie będę się cisnęła”. Kto zna mojego psa, zna i tę minę. Bagatelizuję to i zaczynam ciągnąć rower w stronę windy. Pies staje zaparty jak osioł i zaczyna pokazywać mi na drugą windę. I tak oto zrezygnowałam. W sumie logiczniej było jechać większą.

...zaskoczenie życiem

Życie nas zaskakuje czy to my zaskakujemy siebie? Jak można zaufać drugiemu człowiekowi skoro nie ufa się samemu sobie? Jak żyć ze świadomością, że wszystko się może zdarzyć? Czy ta myśl ma mnie przerażać czy cieszyć? A może motywować? Tak. Motywować.

Nigdy nie można przestać pracować nad sobą. Nie można przestać się starać. I koniecznie trzeba czasami po prostu dać sobie żyć. Przeżywać emocje. Cieszyć się i płakać. Gdy do drzwi puka obojętność jest już źle. Czy za późno?  To już zależy od Ciebie. Wiele zależy od Ciebie. Zrób coś z tym. Skorzystaj.

21 czerwca 2016

...pieskie poczucie estetyki

Na łóżku leży koc. Nowiuśki, pięknie ułożony. Kawałek dalej legowisko psa, z dwoma kocykami zwiniętymi przypadkowo. Mila od kilku minut stoi przy nas i patrzy wymownie. „Siku?” Nie. „Kupa?” Nie. „Jeść?” Nie. Podchodzi do łóżka i pokazuje na kocyk. Myślimy „ooo zazdrości”. Za chwile podchodzi do legowiska i targa swoje koce. I znowu do łóżka i pokazuje na koc. I tak przez godzinę gapi się to na łóżko, to na mnie, to na legowisko. W końcu wpadam na pomysł, że poprawię jej koce to może pójdzie spać. Poprawiam, a ta wzdycha pod nosem, jakby coś w stylu: „nareszcie się domyśliła” i kładzie zadowolona spać. Ten pies nie przestanie mnie zadziwiać.

16 czerwca 2016

...tory tramwajowe

Nie wiem po co komu tory na ulicy po której od stu lat nie jeżdżą tramwaje. Nie jeżdżą i nie będą jeździć. Może po to, żebym sobie robiła spektakularne upadki na oczach robotników w strugach deszczu? Swoją drogą ilość siniaków na moim ciele w tym sezonie rowerowym jest imponująca.

I tak się jeszcze zastanawiam dlaczego zwykle zaczyna padać śnieg, deszcz czy co tam jeszcze padać może akurat o 16? Pewnie żeby przyjemniej patrzyło się przez okno w pracy;)

15 czerwca 2016

...moje epizody

- Patrz mamo jaki pies!
- Przestań, przecież to sztuczny!

Mila co prawda opanowała nie poruszanie się w oczekiwaniu na piłeczkę. Ale, żeby od razu sztuczny? :D

5 maja 2016

…samorozwój w pracy

Jako, że człowiek uczy się przez całe życie – uwaga(!) - nauczyłam się czegoś nowego w pracy. Nauczyłam się obsługiwania rozszywacza. Wbrew pozorom to skomplikowana czynność szczególnie dla blondynki. Jako, że nie lubię czytać ŻADNYCH instrukcji ani też nie zapytałam jak to na pozór proste urządzenie się obsługuje, przez ponad ROK robiłam to źle. I tak marudzę przy rozpinaniu setnej umowy, że ciężko, że nie mogę – podchodzi kolega, ciach i działa.

- Takich rzeczy to ludzie uczą się na praktykach. – śmieje się kolega.
- Na praktykach to ja robiłam ważniejsze rzeczy niż kserowanie umów. – odpowiadam.

29 kwietnia 2016

...bez komentarza

Nie umiem nazwać tego postu.

Nie umiem podpisać tego zdjęcia.

Nie mogę też powstrzymać się od śmiechu.

I nie wiem, dlaczego aż tak to mnie śmieszy!

Bez komentarza.


Znalezione na: PrzerwaNaReklame z komentarzem: "Coś tu chyba poszło nie tak."

26 kwietnia 2016

...Szymborską

Jak napisał Michał Rusinek - Szymborską i Jacksona łączyła namiętność do kurczaków z KFC.

Czytam właśnie jego książkę: "Nic zwyczajnego o Wisławie Szymborskiej". Żałuję, że ma tylko 300 stron. I wiem, że przeczytam ją kilka razy. Od jakiegoś czasu czytam książki do połowy i porzucam.

Szymborska była taką osobistością, że nawet nie pokuszę się o jakiekolwiek słowo, żeby ją opisać. Niegodna jestem. Gdy zmarła napisałam sms-a chyba do każdego, kogo mam numer telefonu. A "Szufladę" czyli wystawę o Pani Wisławie pojechałam obejrzeć specjalnie do Krakowa i po jakimś czasie ponownie tam wróciłam.



23 kwietnia 2016

...otoczenie na studiach podyplomowych

Poszłam na studia podyplomowe. Jakiś czas temu. Jak podjechałam tam 15-letnim audi (jeszcze nie moim) na parking pod szkołą i zaparkowałam obok ferrari wiedziałam, że moja pensja odbiega od tych tam zgromadzonych. Po kilku zjazdach mogę już stwierdzić, że nie chcę być taka jak oni. I mam nadzieję, że jak już zacznę zarabiać te kokosy, a za parę lat 4 pojawi mi się z przodu, to też taka nie będę. Ale w sumie snobem, to chyba już się trzeba urodzić.

"Ja np. uwielbiam dostawać przesyłki od Kupisza, one tak pięknie pachną!" - z akcentem na Kupisz (dla nieogarniających - polski projektant mody, u którego strój kąpielowy kosztuje 1000 zł).

"Nigdy nie jem w MC! W ogóle jak można to nazwać jedzeniem? Nie ma czegoś takiego jak globalna marka jedzenia!" - podejrzewam, że dziewczyna nigdy nie była głodna tak porządnie.

Są na szczęście wyjątki. Bo bym już całkiem oszalała.

1 kwietnia 2016

...kreatywność

Nie ma to jak kreatywność! Wszyscy dzisiaj nazywają newslettery tekstem: "to nie żart!". Ja wiem, że teraz moda na Real-Time-Marketing. Ale no litości.

29 marca 2016

...robala

Siedzę w biurze i dzwoni telefon. Obładowana segregatorami z każdej strony odbieram i słyszę, że dzwoni klient, który po raz setny nie zna numeru na wsparcie. Zaczynam mówić, że zaraz podam numer, w tym momencie spoglądam na biurko, na którym siedzi o OGROMNY robal.

„Yyy…yyy…zaraz…podam…panu…ten…nu….przepraszam! Na moim biurku właśnie usiadł olbrzymi robal, proszę chwileczkę zaczekać”.

No i zabiłam robaka biednego, bo działałam szybko i pod presją, na celu miałam przykrycie go karteczkami, ale nie wyszło i zginął na miejscu. Podałam numer klientowi, a  gdy odłożyłam słuchawkę koledzy w pracy zwijali się ze śmiechu.

Wiem, to było mega profesjonalne.

24 marca 2016

...szybkie działanie naszych władz

Cieszę się, że nie mam tv. Same nagłówki w Internecie mnie denerwują.

Zamach w Belgii, to co od razu u nas się dzieje?

Policja w galeriach, nowa ustawa, większe kontrole na lotnisku.

A ja się pytam "dopiero teraz?". Nosz kurwa.

Kolejna ustawa z dupy nas też nie uratuje. No ja pierdole. Co za tumany.

18 marca 2016

…promocja marek odzieżowych w Polsce

Nie rozumiem. Dostaję newsletter od kilku sklepów odzieżowych, które lubię. I wciąż nie mogę w to uwierzyć, ale wiecznie popełniają podstawowy błąd. Zimno, deszcze, śniegi, a oni mi reklamują sandały i lekką sukienkę, żebym sobie ją ubrała na święta Wielkanocne. Litości.

Marki odzieżowe powinny zwracać uwagę w jakim klimacie żyjemy. A później wychodzę na miasto i widzę te laseczki popierdalające w spodniach 7/8 z gołymi kostkami jak jest 5 stopni na zewnątrz, plucha i śnieg. Czy one naprawdę nie marzną? Może jak ktoś nie ma mózgu to nie odczuwa tez chłodu…

17 marca 2016

…smogi i inne wrocławskie potwory

Drugi dzień ładnej pogody, a jest połowa marca. Druga połowa. Mocno to przeżywam, bo miewam migreny przez te śniegi z deszczem, a i z psem nie mogę nawet na rower wyskoczyć. Wstałam dzisiaj rano uradowana, że ma być słońce i 11 stopni. Patrzę przez okno – jakaś mgła. Mgła? Może okna? Nie no, umyłam je wczoraj. Mgła? Może, że rano? Nie. To wrocławski potwór. Wychodzę na osiedle, a tam piękny poranek, promienie słońca, niebieskie niebo – ale wszystko jakby zszarzałe. Tak, zszarzałe. Pierwszy oddech i czuję dym, spaliny – fuuu! Mijam sąsiadów kaszlących, mnie w gardle zaczyna piec, oczy swędzą, pies ma je całe czerwone, ja nie lepsze.


„Dobrze, że mam psa, pomyślałam. Nigdy bym nie wyszła tak rano na spacer, pomyślałam. Nawdycham się świeżego powietrza, pomyślałam.”


Wszystko się zgadza. Tylko to wrocławskie powietrze nie takie świeże. Smog atakuje.

8 marca 2016

...Dzień Kobiet

Jest taki jeden dzień, kiedy dostaję kwiatka (przez 6 lat dostałam 2 sztuki). A jestem z tych, które kwiatek cieszy niesamowicie. Mogłabym dostawać kwiatki codziennie i codziennie przez to byłabym miła i kochana. Ot taki na mnie sposób, z którego nikt nie korzysta.

Jako, że jestem słomianą wdową (przez jakiś czas, na jakiś czas), codziennie radzę sobie sama. Tak też dzisiaj sobie poradziłam... Cały dzień spoglądałam na drzwi od biura z nadzieją, jednak nikt nie wszedł z pięknymi kwiatami dla mnie niczym  w komedii romantycznej. Cały czas spływały do mnie życzenia, dostałam nawet czekoladki, ale nie na TO czekałam. Zrezygnowana postanowiłam, że kupię sobie sama kwiatki. Poskutkowało to tym, że ludzie patrzyli na mnie jak na sierotę w sklepie. Bo przecież kobieta kupująca kwiatki to takie dziwne... no może w Dzień Kobiet dziwne. Zrobiłam sobie dobrą sałatkę i pyszny koktajl. Ale nadal nie dostałam TYCH życzeń. I kiedy już byłam bliska zażenowania i zaczęłam się zastanawiać w jaki sposób powiedzieć jak mi źle, że nawet głupich życzeń nie dostałam pewnie jako jedyna kobieta na świecie. Zadzwoniła pani z poczty kwiatowej z przeprosinami i informacją, że kwiatki będą jutro. I weź tu człowieku licz na taką pocztę kwiatową! Jakby mi dostarczyli kwiatki z rana, miałabym wspaniały dzień. Co za chamy:D Przecież ja już byłam blisko zrobić awanturę, że ON o mnie nie pamięta. Dobrze, że kupiłam sobie żonkile i zrobiłam sałatkę, a nie objadłam się z żalu czekoladkami.

Jaka z tego nauka? Z opierdalaniem lepiej poczekać:D

I tak się zastanawiam...dzwoniła kobieta, to nie przystojni kurierzy dostarczają kwiatki?

6 marca 2016

...marzenia

Życie jest za krótkie, żeby robić coś czego się nie lubi. Mieszkać gdzieś, gdzie się nie chce. Spędzać czas z ludźmi, którzy Cię nudzą. Kiedyś myślałam, że tak trzeba. Brać co jest. I cieszyć się, że nie jest gorzej. Ale to gówno prawda. 

Lepiej żałować, że coś się zrobiło niż, że czegoś się nie zrobiło. Lepiej popełniać błędy, przeżywając je, niż nie przeżywać niczego. Trzeba tak żyć, by być w to swoje życie zaangażowanym. Za długo czułam, że moje życie toczy się gdzieś obok.

Nie jest dobrze, gdy jedyne o czym myślisz to ucieczka. I jest jeszcze gorzej, gdy sobie na taką ucieczkę nie pozwalasz. Nie pozwalasz sobie na szczęście.

Chce coś przeżyć, coś czuć. Przestać być obojętna.


PS: The Dumplings są genialni.


26 lutego 2016

...moje epizody


Wychodzimy „na siku”. Ja 165 cm z wyżłem weimarskim. Jak ktoś nie wie jaki to, to tylko powiem: noo duży. I sąsiad 2 metry z jamnikiem. Zabawnie to wyglądało. Tym bardziej, że Mila zobaczyła jamnika i uciekła. Jamnik zobaczył Mile i zaczął ją gonić.

*           *           *           *           *           *           *           *           *           *           *           *                
Poszłam do parku. Rzucam kijem. Podchodzi do mnie jakiś młody robotnik, pyta o ogień i zaczyna opowiadać swoje życie. O tym, że go „kobieta” zostawiła, że ojciec jest chory, że on ma pecha do kobiet, że tylko mu tego „dzieciaka” jej żal, że on ma tyle kasy i co mu z tego, no co mu z tego życia? No co on ma z życia? To już 14 „kobieta”! On żył dla niej, a teraz co on z życia ma? A ja rzucam tym kijem, gadam do mojego psa i nie mogę się doczekać aż koleżanka nadejdzie.

*           *           *           *           *           *           *           *           *           *           *           *          
     
I jeszcze jedno. Nie wiem, ale mój pies to jakiś inteligent:D Na pewno większy niż połowa społeczeństwa. Cały dzień świeciło piękne słońce. Niebo raziło po oczach. Punkt 16 czarne chmury, śnieżyca. Wchodzę do domu, leży pies, a obok? Moja zimowa czapka!

25 lutego 2016

...pozytywnych opiniach

Tak sobie myślę, że ludzie za rzadko mówią drugim o tym za co ich cenią. Za co lubią. Co o nich myślą dobrego.

17 lutego 2016

...starość

Myślałam do tej pory, że starość jest fajna, bo wreszcie człowiek ma czas na wszystko. I nic nie musi. A dzisiaj trafiłam do lekarza, poobserwowałam tych starych i widzę, że może i nic nie musi, ale wielu rzeczy taki stary człowiek nie może.

Doświadczyłam też dzisiaj tego, jak to jest słabo widzieć. Zawsze chciałam nosić okulary. I co jakiś czas z nadzieją chodziłam do okulisty, już od najmłodszych lat. Robiła tak też moja mama, robi tak też moja siostra. Żadna okularów nie nosi. Zakropili mi oczy i nie potrafiłam przeczytać smsa. Jak poszłam na zakupy, to nie widziałam cen! Już nie chcę okularów, wyleczyłam się z tego marzenia.

Co do starości napisał do mnie bank! Że za miesiąc mam urodziny, więc dostaję inne konto - nie dla młodych!? Z gorszymi warunkami... no tak, przecież już powinnam się dorobić. Mogę sobie też wybrać kartę... z króliczkiem, oczami kotka, różowymi kwiatuszkami, formułą 1, jakąś łódką albo czymś złotym. Nie wiem, taki wybór(!) może to złoto wybiorę. Przynajmniej będę miała coś złotego:D Jak już szaleć to na maksa!

6 lutego 2016

...noc

Wczoraj byłam mordercą. Zabiłam broniąc swoich bliskich.

Dzisiaj tańczyłam w teatrze.

Ciekawe co przyniesie kolejna noc.

Tak śniło mi się.

2 lutego 2016

...czytanie ze zrozumieniem

Siedzę sobie w pracy i dzwoni jakiś baran. Bo inaczej go nie nazwę. Dzwoni i pyta kto może zakupić bilety ulgowe. 

Pracuję w firmie, która jest producentem systemu biletowego, mamy 150 klientów, poza tym to nie my zarządzamy sprzedażą w danym obiekcie, a instytucja, która używa oprogramowania. 

Ale dobra, koleś mógł nie wiedzieć. Mógł jednak słuchać, a z tym już było gorzej. 

Wielu klientów wchodzi na stronę klienta, przechodzi na stronę biletową, a tam na jej dnie jest mały link do naszej strony i jakoś potrafią w niego kliknąć. Trudniej jest znaleźć im kontakt do danej instytucji, który jak BYK napisany jest na niemal każdej podstronie. Toteż słyszę:

- Kto może kupić bilet ulgowy u Państwa?
- Przepraszam, ale dodzwonił się Pan do producenta syst…
- Ja tylko chce wiedzieć, kto może kupić bilet ulgowy!
- Dodzwonił się Pan do producenta systemu, my nie zarządzamy sprzedażą ani rezerwacją, zajmuje się tym instytucja, w której chce Pan kupić bilet. Proszę skontaktować się z nimi.
- Jak to z nimi? Niech Pani mi powie kto może kupić bilet ulgowy!
- Do jakiej instytucji chce się Pan wybrać?
- No jak to do jakiej? Do was! Ile mam czekać? Niech mi Pani odpowie na pytanie!!!
- Mamy 150 klientów, nie wiem do jakiej instytucji Pan chce iść. Poda Pan mi nazwę to znajdę Panu numer do kasy.
- Nie chce żadnego numeru!!! Jestem dorosłą osobą i potrafię sobie wyszukać numer! Jako dorosła osoba wszedłem na stronę, kliknąłem gdzie trzeba i znalazłem do Was numer. Niech mi Pani odpowie na pytanie!
- Źle Panu poszło z tym szukaniem, należało kliknąć w kontakt, tam jest numer do kasy..
- Do jakiej kasy! Dzwonie do was! Macie szereg problemów w systemie, skoro się do was dodzwoniłem!
- Niestety, tylko dana instytucja odpowie Panu na pytanie. Ja nawet nie wiem, dokąd chce Pan kupić ten bilet.
- Może jeszcze do Gomułki mam dzwonić???


I rzucił słuchawką.

28 stycznia 2016

...odżywianie

Zdrowe odżywianie wymaga pewnych pokładów czasu i energii. Wcale nie tak dużo jakby się wydawało, ale no trzeba iść po te świeże warzywka i je zmiksować, a nie zalać wrzątkiem zupkę czy odgrzać pizzę. 

Raczej się odżywiam zdrowo, ale z racji zostania przymusową singielką postanowiłam, że będę odżywiała się jeszcze zdrowiej. Toteż pilnuję się w sklepie i nie kupuję chipsów (albo raczej staram się nie kupować), bo nie mam nikogo kto mi będzie truł, że są niezdrowe, a później z troski o moje zdrowie wpierdoli "większą połowę" paczki przed TV. Gotuję sobie zdrowe obiadki na 2 dni (3 dni nie dałabym rady jeść tego samego, więc pomaga mi mój wierny pies) i staram się nie żywić ciastkami...tzn. samymi ciastkami.

I tak się zastanawiam...Czy jeśli poszłam do sklepu, kupiłam warzywa, a  nawet pietruszkę, której nie lubię. Zmiksowałam na piękną zupę krem brokułową, przemycając sobie pokłady siarki zdrowej na paznokcie i włosy oraz sulforafan (wyczytałam, że znajduje się w brokule i uchroni mnie przed rakiem prostaty:D), to czy gdy zaniosłam zupę do pracy (dodam, że w specjalnym, pięknym pojemniku na smaczne zupy za 24,99) i o godzinie obiadowej zrozumiałam, że zupa skisła, zapchałam nią zlew w firmie, a następnie głodna zjadłam B-smarta w KFC, to czy ja się zdrowo nie odżywiam?

Pytam, bo jak się uczę języka to tam mi liczą ile dni pod rząd ćwiczyłam i to mnie motywuje i tak z tym zdrowym jedzeniem chciałam i bum, dupa, chuj.

Dlaczego trafiło na KFC? I tak mnie męczy jakaś grypa i mdli mnie nawet jak zjem banana, nie czuję smaku, to co to mi była za różnica? No była...bo "siebie nie oszukasz", te dni muszę liczyć od nowa.

22 stycznia 2016

...malowanie


Paznokci. Bo to ważne. Tak ważne, że poświęcam temu drugi wpis. Malujesz je wieczorem na szybko, żeby jakoś wyglądały.

„A przeciągnę bezbarwnym, kto tam będzie na nie patrzył” – myślę sobie.

„N. chodź, będziesz brała udział w  filmiku promocyjnym, w zasadzie to nie tak Ty jak Twoje ręce” – mówi kolega do mnie w pracy.

A tam ten bezbarwny nie prezentuje się najlepiej, palce całe w długopisie i ręka podrapana przez psa.


Pamiętaj – nigdy nie znasz dnia ani godziny.

19 stycznia 2016

...kobietę u mechanika

Znalazłam na mapach Googla mechanika, do którego polecił mi pojechać mój chłopak, odszukałam numer telefonu i dumna z siebie umówiłam się na naprawę. Na tym skończyła się moja błyskotliwość.
Poszłam do mechanika, powiedziałam co i jak i pytam:

"To ja mam Panu kluczyki zostawić?"

Tak, wiem to było głupie pytanie. Na drugi dzień popisałam się jeszcze bardziej.

Biegnę z psem na spacer i przy okazji chcę odebrać fakturę. Wpadam tam tzn. nie tam, ale do mechanika.. Otwieram drzwi, jest dwóch gości i tak jakoś czyściej mi się wydaje, no nic, auto w górze trzymają to pewnie dlatego. Goście inni, bo może inna zmiana. Mówię, że ja po fakturę. Zdziwieni są, ale jeden z nich szuka tej nieszczęsnej faktury. W końcu drugi wkracza do akcji i widzę, że gdzieś dzwoni. W końcu poddaje się i pyta:

- "Jakie auto?"
- "Yyyy...yyy, no audi."
Jego mina wskazuje na to, że powinnam doprecyzować.
- "Yyyy audi a3, olej był zmieniany, no wczoraj."
- "I coś jeszcze więcej było robione, prawda?"
- "Nie, nie... mówię, że olej..."
- "A to pani ten olej zmieniała u mechanika dwa warsztaty dalej. Poznaję po psie, bo wczoraj Pani z nim była."

Także ten tego, no..kolor włosów zobowiązuję. Najgorsze, że teraz po tym psie mnie wszędzie pozna.

12 stycznia 2016

...garderobę

Odwieczny mój problem - syf w szafie.

"Nie mam się w co ubrać."
"Muszę kupić to."
"Musze kupić tamto."

A najchętniej wywaliłabym wszystko i wymieniła na nowe ubrania.

A może to nie o garderobę chodzi?
Fryzjer, garderoba, przeprowadzka. Ewidentnie pragnę zmiany.

Ciągle robię to co muszę. Na to co lubię nie mam czasu, siły, pieniędzy. A może to wymówki? Może tak już jesteśmy programowani od najmłodszych lat, by starać się być coraz lepszym, cały czas pracować, cały czas do czegoś dążyć? Jak pozwalali nam w podstawówce pobawić się, to raz na jakiś czas i to tak, by nikt nie widział, zabawa to przecież strata czasu. Czy aby na pewno?

Dokąd tak gnamy?

Nudzi mnie ten bieg.