31 października 2016

...tv XXI wieku

Ponad 7 lat nie mam telewizora. I dobrze mi z tym. Jedynie czego mi brakuje to reklam. Korzystając z wolnego czasu w domu rodziców przyjrzałam się dzisiejszej telewizji. Zauważam ewidentny zwrot ku programom, które ukazują życie codzienne. Okazuje się, że sporym zainteresowaniem cieszy się wiejskie życie. I tak można obejrzeć  jak rolnicy szukają żony, program o boskich wiejskich bezrobotnych chlopakach alkoholikach do wzięcia albo o damach i wieśniaczkach zamieniających się mieszkaniem. Dla tych co gustują w innych klimatach telewizja proponuje programy o obrzydliwie bogatych. I w tym temacie można obejrzeć jak inni kupują domy z widokiem na własną wyspę, życie bogatych żon piłkarzy, suknie ślubne za miliony oraz botoksy na botoksie. Do tego kilka seriali o życiu w stolicy, programy kulinarne, mam talenty, idole i xfactory. A wisienką na torcie są Wiadomości. Cóż za strata życia.

25 października 2016

...jesienne klimaty

To żółte światło, na które jesteśmy skazani przez najbliższe pół roku, nikomu nie służy. A mnie to już wybitnie.

22 października 2016

...babskie kino

Byłam jakiś czas temu na "Bridget Jones 3" w kinie. Z koleżankami. Jakżeby inaczej? Samo pójście na to, z koleżankami, to była już jakaś tam część rytuału. Tak z podniesionymi głowami tam maszerowałyśmy... Tyle,że na taki pomysł babskiego wieczoru wpadło niemal pół Wrocławia - sala na 800 osób - pełna bab. I to żadna nie poszła tam "wyrywać", to było jak domowe spa, jak cudowna babska chwila dla siebie. Jakże dziwnie musieli się czuć Ci nieliczni mężczyźni na sali, gdy panie reagowały identycznie na sceny ukazujące się na ekranie. Bridget poznaje nowego faceta - wszystkie podekscytowane, Bridget spędza sama urodziny z szampanem i przy tej samej piosence jak co roku - śmiech, na ekranie pojawia się słodki bobas - łzy w oczach. Do tego brawa w tym samym momencie i inne odgłosy. Ciekawe doświadczenie. Poszłabym jeszcze raz!