5 maja 2016

…samorozwój w pracy

Jako, że człowiek uczy się przez całe życie – uwaga(!) - nauczyłam się czegoś nowego w pracy. Nauczyłam się obsługiwania rozszywacza. Wbrew pozorom to skomplikowana czynność szczególnie dla blondynki. Jako, że nie lubię czytać ŻADNYCH instrukcji ani też nie zapytałam jak to na pozór proste urządzenie się obsługuje, przez ponad ROK robiłam to źle. I tak marudzę przy rozpinaniu setnej umowy, że ciężko, że nie mogę – podchodzi kolega, ciach i działa.

- Takich rzeczy to ludzie uczą się na praktykach. – śmieje się kolega.
- Na praktykach to ja robiłam ważniejsze rzeczy niż kserowanie umów. – odpowiadam.