30 września 2013

...moje epizody

Poszłam kupić kwiatka na Rynek. Płatność kartą mi nie przeszła, więc chciałam biec do bankomatu za rogiem. Na co sprzedawczyni wręcz nalegała: "proszę przyjść zapłacić jutro, naprawdę nie ma problemu". Kilka razy zapytałam czy na pewno i odeszłam nie wierząc własnym uszom. Nazajutrz już z samego rana przybiegłam do kwiaciarni z gotówką. Już ktoś inny miał zmianę, spokojnie wydano mi resztę, dziwnie się na mnie patrząc cały czas. Moje "chciałam zapłacić za kwiatka, którego dostałam wczoraj za darmo, bo karta nie działała" niecodziennie brzmiało. Aż widziałam zainteresowanie kwiaciarek z innych stoisk.
Tak czy siak są jeszcze tacy, którzy wierzą w ludzi..
Zastanawiam się tylko czy osoba, która pozwoliła mi zapłacić później wie, że jednak to zrobiłam.

22 września 2013

...moje epizody

Kiedyś dostaliśmy zadanie na zajęciach z gerontologii. Nie pamiętam jak brzmiało, ale pamiętam co moja grupa wymyśliła i jak kontrowersyjny wydawał się to pomysł. Grupa nas skrytykowała, uznała, że chcemy potraktować starszych ludzi z centrum seniora jak króliki doświadczalne, prowadząca była przerażona, obawiała się efektów naszego działania. Postawiliśmy na swoim i zrobiliśmy to. Zorganizowaliśmy spotkanie z seniorami, właściwie to zaprosiliśmy ich na film, film pt: Pora umierać. Tytuł dość sugerujący, tematyka trudna, bo o śmierci.. Tak ludzie nie lubią mówić o umieraniu. Tylko jacy ludzie? Młodzi, w średnim wieku..nie starzy. Starzy ludzie chcą o tym rozmawiać, ale reszta się tego boi. Starość przygotowuje człowieka do śmierci.
Ostatecznie nikomu się nic nie stało, a my pośmialiśmy się razem z seniorami podczas projekcji. Nie obyło się bez ich  żarcików odnośnie tytułu.
A film Pora umierać, ze znakomitą grą aktorską Danuty Szaflarskiej polecam wszystkim. I starym i młodym..


Zobacz;)

5 września 2013

...dyplomy

Koleżanka w pracy mi się chwali jak to łatwo u niej dyplom dostać i jak bardzo może mieć gdzieś swoją pracę magisterską. Porobiło się tych uczelni od groma, a mało która rozwija studentów. Z drugiej strony żeby się rozwijać trzeba chcieć, a dla większości jednak studia płatne oznaczają, że skoro płaci to wymaga, by jak najmniej wysiłku wkładać w cały ten dyplom. Toteż uczelnie spełniają oczekiwania swoich klientów.
Moje oczekiwania czy na dziennych czy zaocznych są inne. Ja chcę wiedzę. Chcę czuć, że zapracowałam na ten dyplom. Może dzisiaj nazywa się to frajerstwem, ale znacznie lepiej się będę czuła wiedząc, że praca dyplomowa kosztowała mnie dużo wysiłku.
I może na rynku tytuł taki sam, a nawet czasem jej wydawać by się mógł lepszy, gdyż lepiej brzmi nazwa kierunku. Jednak to czego się nauczysz zostaje i wcześniej czy później zaowocuje.


Poza tym fajnie jest móc czasami poczuć, że na coś się zapracowało.

4 września 2013

...równouprawnienie

A tak na marginesie to ja nie jestem za równouprawnieniem.
Porównywać kobietę i mężczyznę, to tak jak kota i psa. Kto zna te stworzenia choć trochę, zrozumie lepiej o co mi chodzi.
Zaznaczyć muszę koniecznie, że nie określam, kto w takiej relacji rolę kota, a kto psa odgrywa ;)