17 lutego 2016

...starość

Myślałam do tej pory, że starość jest fajna, bo wreszcie człowiek ma czas na wszystko. I nic nie musi. A dzisiaj trafiłam do lekarza, poobserwowałam tych starych i widzę, że może i nic nie musi, ale wielu rzeczy taki stary człowiek nie może.

Doświadczyłam też dzisiaj tego, jak to jest słabo widzieć. Zawsze chciałam nosić okulary. I co jakiś czas z nadzieją chodziłam do okulisty, już od najmłodszych lat. Robiła tak też moja mama, robi tak też moja siostra. Żadna okularów nie nosi. Zakropili mi oczy i nie potrafiłam przeczytać smsa. Jak poszłam na zakupy, to nie widziałam cen! Już nie chcę okularów, wyleczyłam się z tego marzenia.

Co do starości napisał do mnie bank! Że za miesiąc mam urodziny, więc dostaję inne konto - nie dla młodych!? Z gorszymi warunkami... no tak, przecież już powinnam się dorobić. Mogę sobie też wybrać kartę... z króliczkiem, oczami kotka, różowymi kwiatuszkami, formułą 1, jakąś łódką albo czymś złotym. Nie wiem, taki wybór(!) może to złoto wybiorę. Przynajmniej będę miała coś złotego:D Jak już szaleć to na maksa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz