24 listopada 2013

...krytykowanie

Coraz częściej unika się jakiejkolwiek krytyki. Nawet w pracy jak ktoś coś zrobi źle, nie mówi się tego wprost, a omawia problem na forum, krytykując grupę, nie konkretną osobę.
Jak można komuś powiedzieć, że coś robi źle, skoro sami nie jesteśmy idealni? I nigdy nie będziemy, nikt nie będzie. To znaczy, że już nie można powiedzieć tego co się myśli? Nawet jeżeli mamy rację? Zaraz taka osoba jest postrzegana jako narzekająca, marudząca, niekiedy wredna. A gdzie pomiędzy co wypada?, co nie wypada?, co zrobić żeby kogoś nie urazić? kryje się pojęcie "konstruktywnej krytyki"? Krytyki ludzie nie lubią, ale ona jest potrzebna. Ona rozwija.
Społeczeństwo jest teraz wygodne. Lepiej niech będzie tak jak już jest, niż żeby komuś się przeciwstawić. Po co się przeciwstawiać? Tylko sobie możemy zaszkodzić, a na nic to się zda,  w niczym nie pomoże. Tak teraz ludzie myślą.
Po pierwsze nie powinniśmy się dostosowywać za wszelką cenę, tylko i wyłącznie dla spokoju i wygody.
Po drugie nie możemy bać się krytykowania. Jeżeli wiemy, że mamy rację róbmy to, może jedna osoba nic nie wskóra, ale dzięki jej uwadze mogą pojawić się kolejne i kolejne, które mają to samo zdanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz