2 lutego 2014

...coachingowe bzdury

Naprawdę miałam nadzieję, że coaching ma sens. Że to moje tylko złe nastawienie, uprzedzenia.. Chciałam się otworzyć, postanowiłam więcej na ten temat poczytać. I kurwa to jest pierdolenie! Mydlenie oczu za grubą kasę. Ludzie, którzy idą na kursy za 20 tysięcy wyrzucają te pieniądze w błoto, potem prawdopodobnie ze wstydu i przekonania, że za taką kasę to jednak ta "nauka" musi mieć sens ciągną to dalej, wmawiają sobie i innym, że to ma sens, że coaching ma jakieś znaczenie. A on tyle znaczy co czarodziejska różdżka w rzeczywistości.
Dobrze, że poczytałam, teraz z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że coaching to farmazony. Ludzie nie dajcie się zwariować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz