4 lutego 2014

...moje epizody

Ludzie mają to do siebie (niektórzy ludzie), że uwielbiają zmiękczać wyrazy, a ja nie. Często mówią na mojego psa "piesio" itd. Nasilone było to zjawisko, gdy Mila była szczeniakiem. Ale nie takie przykłady chcę podawać, a ten:

Podchodzi do nas na spacerze pani (tak 45 lat), rozczula się nad piesiem i pyta:
- Dziewczynka czy chłopczyk?
Z poważną miną odpowiadam:
- Suka.
Pani zmieszana mówi:
- A, dziewczynka.
I już odechciewa jej się głaskać moją sukę ;] Odchodzi szybko lekko oburzona.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz