14 października 2013

...feminizm

Feministką nie byłam i nigdy nie będę. Jednak denerwują mnie teksty w stylu "to wojujące feministki". Komentuje się tak wszystkie sprawy, które wydają się nam niewygodne.
Jedna z dziewczyn na grupie studentów z pedagogiki opublikowała ten artykuł. Przeraziłam się, bo jest bardzo stronniczy, a osoby, które w przyszłości będą zajmowały się NASZYMI dziećmi od razy zaczęły krytykować podejmowanie danych działań w przedszkolach. Nie chcę tutaj komentować całej akcji, mam za małą wiedzę na temat całego projektu. Chodzi o komentarze dziewczyn, źle się dzieje kiedy pedagog nie sprawdza TAKIEGO projektu u źródła, a za wiarygodne bierze tekst medium katolickiego. Już nawet nie chodzi, że katolicki, ale nie religia powinna kierować nami w takich sprawach i nie po to studiuje się 5 lat, żeby mieć spojrzenie na świat ograniczone przez jedno medium, przez kogoś światopogląd.

Litości. Błagam zróbmy egzaminy wstępne, zmniejszmy liczbę studentów, ale nie przyjmujmy ludzi, którzy zachowują się jak konie z klapkami na oczach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz