Rozczarowanie zawsze boli. Tkwisz sobie w swojej rzeczywistości, ufasz komuś, a nagle życie stawia Cię w innej sytuacji.
Nie myślałam, że nasze losy kiedyś tak mocno splecione mogły się rozejść.*
Wciąż zastanawiam się jak sobie radzić z kruchością naszego życia, naszych kontaktów, życia bliskich. Nic nie jest pewne w tym ludzkim świecie, a tak strasznie tej pewności potrzebujemy. Dzisiaj jest, jutro nie ma. Patrzę na nas, na siebie jak naiwni byliśmy myśląc wczoraj, że będzie dziś.
Jak w tym wszystkim nie zgubić pasji życia, jak chcieć marzyć, jak planować? Przecież wszystko mija. I nie wiesz kiedy.
Ile razy można podnosić się, wstawać i próbować?
*tekst z jakiegoś filmu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz