Stoję na przystanku od 5 minut. W sumie to się śpieszę na jogę. Słucham muzyki i patrzę w dal. Zmuła na maksa. Taka zmuła, że jak podjeżdża autobus spoglądam na niego i nie wsiadam. A po kilku sekundach, gdy orientuję się, że to mój - ten ma już zamknięte drzwi :D
Także tego ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz