Przypomina mi się sytuacja z kolejki górskiej na Kasprowy Wierch. Wrzesień, mglista, brzydka pogoda, prawie nic nie widać z kolejki i słyszę jak starszy pan (w spodniach od garnituru) mówi do swojej żony (ubranej w klapki):
- Co tam widoki, Chociaż możesz powiedzieć, żeś była. Nikt Ci nie powie, że nie.
Założę się, że czas na Kasprowym spędzili w pizzeri, która jest na szczycie..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz