29 lipca 2024

...historie z happy endem

Za mało jest w okól nas historii z happy endem. I im człowiek starszy tym widzi ich mniej i mniejszą nadzieję ma na to, że są prawdziwe.

Chcę je. Pragnę ich. 

Chcę je dostrzegać codziennie. 

Są mi potrzebne. Bo chcę wierzyć, że są prawdziwe. Jednak czy chęć wiary w coś już nie pokazuje, że są tylko mżonką?

Oby nie.
Z taką myślą trudno się oddycha. 
I wstaje codziennie.

22 listopada 2019

...karierę

Czy kariera jest ważna w życiu człowieka? Owszem jest.

Ale do czasu.

Dopóki nie znajdzie czegoś ważniejszego. Co to jest?

U mnie wewnętrzny spokój. A u Ciebie?

26 sierpnia 2019

...słomiany zapał

Od kiedy pamiętam miałam słomiany zapał. Do wszystkiego. Dużo planów, masa pomysłów, tona niezrealizowanych projektów i milion myśli na minutę, ot cała ja. Za dużo chcę, w gorącej wodzie jestem kąpana.

Wciąż z tym walczę i notorycznie mi nie wychodzi.

A może taka moja rola? Napędzać ludzi do działania, rzucać pomysłami, są pewnie tacy co to je zrealizują..

Chociaż czytam ostatni wpis sprzed półtorej roku i obiecałam się sobie ogarnąć. Jako tako to zrobiłam. Kilka marzeń zrealizowałam. Jestem tu i teraz. Poprzednie problemy nie mają znaczenia, jest milion innych i poważniejszych. Które za chwile nie będą miały miejsca w mojej głowie, zostaną wyparte kolejnymi. Jak pisała Szymborska ,,wszystko płynie,,. Ale tak sobie myślę, że blizny zostają. I to co przeżyliśmy ma znaczenie. Pytanie jak to wykorzystamy dziś.

A słomiany zapał? Taki już mój urok.

28 lutego 2018

...strach

A co byś zrobił gdybyś się nie bał?

Spencer Johnson – "Kto zabrał mój ser?"



Dobrze jest czasami w ten sposób spróbować ogarnąć rzeczywistość. Tak myślę. I tak chyba zrobię. Tak chcę zrobić - jakbym się nie bała. Chociaż boję się bardzo.

8 sierpnia 2017

nie mam zdania

 Jeszcze na temat tylu rzeczy nie wyrobiłam sobie zdania, a im jestem starsza tym więcej wątpliwości.

18 lipca 2017

...udawanie

 „Nikt nie będzie lepszy od Ciebie w byciu sobą”

Nie ma co udawać kogoś kim się nie jest. Fajnie móc być sobą.

21 czerwca 2017

...pierwszy letni wieczór

Siedzę w ogródku. Wrocław tonie w ciepłym świetle zachodzącego słońca. Gwar ludzi mnie uspokaja. Nikt mnie nie widzi, każdy jest zajęty sobą. Są tak różni, że aż miło. Lekki wiatr ochładza moje ciało, popijam lemoniadę grejpfrutową i nie mogę przestać się zachwycać grą chłopaka na klawiszach. Popularne filmowe melodie wpadają w ucho przechodniom, jest muzyka z Amelii i z Nietykalnych, są polskie stare utwory, które znają wszyscy. Siedzę, piszę artykuł i myślę “na co mi ten etat:D

Życie jest piękne, wystarczy wyjść z domu i cieszyć się drobnymi chwilami. Nauczyłam się żyć tak by się nimi cieszyć. Nauczyłam się już przebywać sama ze sobą i tym też cieszyć. To mi się nawet podoba. To też powód do radości.